Film niemy „Die Weber” (1927) z muzyką na żywo i lektorem w języku śląskim | UNIWERSYTET LATAJĄCY ŚLĄSK

Scena w Malarni

Tłum ludzi w pomieszczeniu, mężczyźni trzymają w dłoniach meble, widły, pałki, często uniesione nad głową; stare zdjęcie czarno-białe

Zapraszamy na wyjątkowe wydarzenie filmowo-muzyczne w ramach cyklu UNIWERSYTET LATAJĄCY ŚLĄSK. Na Scenie w Malarni odbędzie się pokaz filmu niemego z napisami „Die Weber” (pol. „Tkacze”/śl. „Tkocze”) z 1927 roku w reżyserii Frederica Zelnika, wzbogacony o muzykę na żywo w wykonaniu Rabbit on the Moon (Michała Wajdzika). Lektorem będzie Marcin Musiał, który jest także autorem przekładu na język śląski.

Film „Die Weber” miał swoją premierę 14 maja 1927 roku. Za sukcesem artystycznym nie poszedł sukces kasowy, z przyczyn politycznych wiele kin nie wprowadziło go w ogóle do swojego repertuaru. Także za granicą nie był zbyt często pokazywany ze względu na cenzurę. Teraz pokażemy go w naszym teatrze, a projekcja towarzyszy premierze „Tkoczy” Gerharta Hauptmanna w reżyserii Mai Kleczewskiej.

To wydarzenie, niezwykłe połączenie klasycznego kina, współczesnej muzyki elektronicznej i śląskiej godki, sprawi, że historia opisana w dramacie Gerharta Hauptmanna nabierze nowego, unikalnego wymiaru. Nie przegapcie tej okazji do przeżycia historii śląskich tkaczy w zupełnie nowej odsłonie!

Rabbit on the Moon, czyli Michał Wajdzik, to katowicki producent muzyki elektronicznej i wideoartysta. W swoich utworach łączy minimal techno z industrialem, ambientem, a także z wpływami muzyki Bliskiego Wschodu. W swojej działalności porusza tematy koegzystencji człowieka z naturą i degradacji środowiska, promuje ochronę środowiska naturalnego. Związany także z teatrem i muzyką filmową. Michał to także instrumentalna strona duetu The Party Is Over.

UNIWERSYTET LATAJĄCY ŚLĄSK to cykl spotkań ze śląskim językiem, kulturą, duchowością i historią. Będziemy śląskość pogłębiać, rozszerzać, wywyższać i nicować. Większość naszych spotkań będzie odbywać się w języku śląskim. W głowach będziemy szukać dawno nieużywanych przez nas śląskich słów, by jak najakuratniej opisać rzeczywistość.

UNIWERSYTET LATAJĄCY ŚLĄSK – skąd nazwa? Uniwersytet, bo chcemy się uczyć od siebie nawzajem, spotykać się i zadawać pytania, najlepiej te trudne, przesuwające granice zrozumienia. Latający, bo nieuznający ograniczeń w myśleniu, uznający za to myślowe szybowanie za formę oswajania świata. Latający także, bo zmieniający miejsce spotkań w obrębie teatru. A Śląsk? Śląsk to Śląsk. Nieposkromiony, irytujący, niezrozumiały, opętańczo piękny. Ale zawsze najważniejszy, zawsze nasz.

koordynator cyklu
Marcin Musiał

Repertuar

Przeczytaj