Anna Kadulska i Artur Święs docenieni za role w 2020 roku

Artykuł

Nasi aktorzy w rankingu Tomasza Domagały podsumowującym miniony rok na scenach w Polsce

W rankingu Tomasza Domagały z portalu DOMAGAŁAsięKULTURYmamy i my swoje miejsce! Gratulacje dla Anny Kadulskiej i Artura Święsa - oto uzasadnienie do ich kreacji. Całość rankingu do przeczytania onlineotwiera się w nowej oknie.

AKTORKI DRUGIEGO PLANU:

Anna Kadulska, / Potop, reż. Jakub Roszkowski /– bardzo trudno jest grać aktorom w takich spektaklach, w których do zagrania jest kilka epizodów. Tu, w Potopie Jakuba Roszkowskiego, z racji konwencji jeszcze jakby trudniej. Nie wystarczy bowiem przebrać się w inny kostium, żeby było dobrze. Trzeba kilkoma sztychami zarysować postać, po czym w kilka minut ją wypełnić. Anna Kadulska doprowadziła jednak tę formę aktorskiego rzemiosła w Śląskim do perfekcji. Zagrała tu kilka ról: smakowitą postać ciotki Kulwiecówny, obłędną tańczącą królową, Szwecję, wreszcie króla dewocji i Polski – Jana Kazimierza. Najpełniej widać jednak jej kunszt w roli Matki Boskiej, która ukazuje się Kmicicowi w dość dramatycznym momencie jego życia. Jako że Sienkiewicz jest w spektaklu puentowany piosenkami ostatniego ćwierćwiecza, Kmicic śpiewa tu Na zakręcie Agnieszki Osieckiej. Anna Kadulska tuli go w ramionach, niczym na obrazie jakiegoś dawnego mistrza i popala papierosa (przepyszny cytat z Krystyny Jandy, świętującej kiedyś triumfy wykonaniem tej piosenki). Patrzy przeciągle, zamyślona, a ja, w obliczu tej współczesnej piety, nie mogę się pozbyć wrażenia, że „na zakręcie” jeszcze bardziej od Kmicica jest właśnie Matka Boska… tak się właśnie buduje „złote, a skromne” role.

GŁÓWNA ROLA MĘSKA:

Artur Święs / On wrócił, reż. Robert Talarczyk / – Święs gra Hitlera, który w zagadkowy sposób powrócił w nasze czasy. Współcześni mu bohaterowie biorą go za uczestnika talent show i cała opowieść nie byłaby warta wspomnienia, gdyby nie przemowy Hitlera, które Święs w ramach występów w teleshow odtwarza z niezwykłą precyzją i zaangażowaniem. Monologi te po kilku minutach sprawiają, że skóra zaczyna cierpnąć, czujemy bowiem, że tak podany faszyzm naprawdę mógł porwać tłumy, co fabuła tej tragikomedii dodatkowo podkreśla. Wielka to zasługa Święsa, widzowie scenicznego Mam talent oraz spektaklu Roberta Talarczyka musieli bowiem uwierzyć, że to naprawdę Hitler, i że tamci, „sceniczni” mieli prawo uznać go za prawdziwego. Ta właśnie podwójna sztuka udaje się Arturowi Święsowi! Muszę przyznać, że pierwszy raz w teatrze się przestraszyłem, bałem się samego święsowego Hitlera, ale i tego, że swoim zaangażowaniem i ohydnymi poglądami przekona widownię, a może nawet i mnie! W końcu od „dobrze mówi!” do pieców Auschwitz upłynęło zaledwie siedem lat. Niezwykła transformacja, niezwykła rola.

Przeczytaj

  • Majówka 2025 – godziny otwarcia kasy

    Przybliżenie na oparcie pustego, czerwonego fotela na Dużej Scenie Teatru

    Artykuł

    Drodzy Widzowie, informujemy, że w weekend majowy kasa biletowa Teatru Śląskiego będzie czynna w następujących godzinach: 1 maja (czwartek) –

    Czytaj o: Majówka 2025 – godziny otwarcia kasy
  • „Boska!” z tłumaczeniem na PJM!

    W centrum kobieta w czerwonej sukni, ma delikatnie uniesione do góry ręce i rozłożone na bok. Na drugim planie po jej bokach widoczne dwie kobiety

    Artykuł

    Zapraszamy na wyjątkową „Boską!” – przedstawienie inspirowane prawdziwą historią Florence Foster Jenkins. W roli głównej niezastąpiona Grażyna Bułka!To opowieść, która

    Czytaj o: „Boska!” z tłumaczeniem na PJM!
  • Premiera „Matek śnieżnych" za nami

    Karina Grabowska stoi z uniesionymi dłońmi ku górze. Po jej lewej stronie stoi Katarzyna Błaszczyńska, po lewej Agata Kurzak. Na pierwszym planie rozmyta postać kobiety trzymającej w dłoniach smartfona.

    Artykuł

    „Matki śnieżne” zadebiutowały na naszej scenie z wyjątkową siłą i czułością. Gratulujemy całemu zespołowi artystycznemu – ten spektakl porusza najtrudniejsze

    Czytaj o: Premiera „Matek śnieżnych" za nami