44. rocznica pacyfikacji kopalni „Wujek”

Artykuł

Fot. Przemysław Jendroska

Dyrektor Robert Talarczyk trzymający w trzech palcach przypinkę, przedstawiającą planszę do gry w kółko i krzyżyk, w każdym polu widoczny jest górniczy symbol dwóch skrzyżowanych narzędzi: żelazka i pyrlika, przez środek planszy na skos przebiega czerwona linia tworząca skreślenie, postać mężczyzny jest rozmazana, ostrość jest na dłoni i przypince

Dziś o 11.00 w Katowicach zabrzmią syreny. Zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy o górnikach, którzy 16 grudnia 1981 r. stracili życie podczas najbardziej krwawej pacyfikacji zakładów pracy w czasie stanu wojennego.

16 grudnia 1981 roku około 8.00 teren KWK „Wujek” otoczyła milicja, do której później dołączyło wojsko. Strajkujący pozostali niewzruszeni i odśpiewali m.in. polski hymn. Rozpoczął się szturm – użyto armatek wodnych, gazu, czołgów i wozów bojowych. Górnicy próbowali się bronić improwizowanymi barykadami.

Największy dramat wydarzył się ok. 12.30, gdy pluton specjalny ZOMO otworzył ogień – sześciu górników zginęło na miejscu, trzech ciężko rannych zmarło w szpitalu. Działania prowadzone były z premedytacją, a pomoc ratunkowa była utrudniana.

Polegli górnicy z KWK „Wujek”:

Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Joachim Gnida, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński, Zbigniew Wilk, Zenon Zając

Zatrzymajmy miasto na chwilę i oddajmy hołd tym, którzy walczyli o godność i wolność.

Przeczytaj