W tym wyjątkowym dniu wracamy do historii, która nieoczekiwanie połączyła Wyspiańskiego z Katowicami. Choć wydaje się, że Śląsk był mu zupełnie obcy, pewnego dnia w 1898 roku zatrzymał się tu przypadkiem na kilka godzin, co udokumentował w pocztówce wysłanej do Lucjana Rydla. „Wypadło mi się zatrzymać w Katowicach, gdyż na dworcu w Krakowie źle mnie poinformowano, i trzy godziny mam czasu. Zwiedzam więc Katowice" – napisał, nie przeczuwając, że kilkadziesiąt lat później stanie się patronem największego teatru w regionie.
I w „praktycznym, eleganckim i mądrym” mieście (określenia użyte wcześniej przez Wyspiańskiego zgrabnie pomijamy), w budynku i na scenach Teatru Śląskiego unosi się duch jego patrona, twórcy wielkiego i multidyscyplinarnego – tutaj oferujemy naszym widzom spektakle bardzo różnorodne, zarówno te opierające się na tradycji, jak i te wykraczające daleko poza nią.
Zapraszamy do dalszej wspólnej przygody teatralnej – a pan Stanisław niech nam dalej pięknie patronuje!
Do zobaczenia na naszych scenach!